Aston trafił do schroniska z nieogrodzonej posesji na terenie miasta. Niestety, tylko tyle wiemy o jego wcześniejszej historii. Jest idealnym towarzyszem w czasie długich spacerów. Bardzo je lubi, chociaż większość czasu zajmuje mu węszenie. Czasami przypomni sobie, że na drugim końcu smyczy znajduje się człowiek, wówczas przychodzi na szybkie głaskanie. Na spacerach spokojnie mija się z innymi psami, ale pewnie dlatego, że zwyczajnie nie chce mu się schodzić na bok. Niektóre psy sprawiają, że Aston się denerwuje. Z ludźmi chętnie się z wita, zdarza mu się nawet zamerdać ogonem. Przy poznaniu trzeba mu poświęcić trochę czasu, a wtedy odwzajemni zainteresowanie. Aston ma w zwyczaju pilnować jedzenia i smaczków. Nowy opiekun powinien go nauczyć, że ręka dokładająca jedzenie, nie zamierza go zabrać. W takich sytuacjach potrafi zaznaczyć, że to „jego”, łapiąc zębami.